Dziennik wyprawy dwóch okrętów dowodzonych przez kapitana F. G. T. von Bellinghausena jest książka fascynującą dla żeglarzy, polarników i przyrodników. Jest to dokument blisko 3-letnich działań w obszarze Południowego Atlantyku, Oceanu Indyjskiego i wysp Pacyfiku z epoki "drewnianych statków i żelaznych ludzi". Wyprawa szukała kontynentu Antarktydy, której nie znalazł Anglik James Cook. Początek XIX wieku to okres intensywnego poznawania świata, anektowania odkrywanych ziem, nadawania im nazw i tworzenia narodowych tradycji. Mieli w tym swój udział również przedstawiciele polskiego narodu. Zapis w dzienniku znakomitego żeglarza i nawigatora nie tylko dokumentuje ten rejs, lecz także podaje różnorodne fakty z życia mieszkańców spotykanych w różnych częściach świata, przekazuje wiele informacji z takich dziedzin, jak nauka o ziemi, biologia, etnografia. Te suche opisy są przemawiające. Jest w nich zarówno piękno bezkresnej przestrzeni oceanu, jak i groza niszczycielskiej siły, której przeciwstawić można jedynie słowa: "Boże ratuj". Dokument ten, przetłumaczony na języki niemiecki i angielski, jest już znany na Zachodzie. Wart udostępnienia jest również Polakom zainteresowanym odkryciami geograficznymi, a zwłaszcza licznym naszym rodakom pracującym na polskiej stacji polarnej im. Henryka Arctowskiego położonej na wyspie, którą Bellingshausen nazywał Waterloo (King George). Wydanie książki zbiega się z trwającym Międzynarodowym Rokiem Polarnym, któremu przyświeca podstawowy cel - chęć poznania i zrozumienia świata. Tłumaczył: Stanisław Rakusa-Suszczewski Publikacja powstała we współpracy z Polską Akademią Nauk.