Pojechaliśmy daleko i szybko. Pędziliśmy przez gęste od wilgoci popołudniowe powietrze, aż dostałam gęsiej skórki na ramionach. Zamknęłam oczy, wypełnił mnie hałas silnika i wspomnienie motocykla Sama, który leciał w powietrzu. Mogę w każdej chwili umrzeć! - pomyślałam. Zatoczyliśmy szeroki zakręt. Poczułam się jak na diabelskim młynie. Moje gardło zacisnęło się - może takie uczucie pojawia się na myśl o bliskiej śmierci?