„W dziecięcej poezji Fabera króluje uśmiechnięta pogoda – nawet gdy pada deszcz. Strach nie straszy, lecz marzy o przyjaźni z wróblami, mury żyją ptasim ćwierkaniem, słońce śpiewa, kwiatek śpiewa i w ogóle jest radośnie. Wiersze te bez wątpienia są wyrazem troski wychowawczej, kierują sposób i radę do rozumu i wyobraźni dziecięcego odbiorcy, ale jakoś inaczej niż to ma miejsce u innych autorów – dyskretnie, bez lekcji katechetycznych.Nie czuje się nadawcy. Autor nie jest ani dobrym wujciem, ani dziadziem, ani „panem poetą” – po prostu go nie ma , a jeśli się pojawia, to jak w liryce dorosłej - w roli podmiotu lirycznego.