,,Dopóki mogę powiedzieć ,,tak" albo ,,nie", jestem wolny."
Powiem wam, że zastanawia mnie fakt, dlaczego w szkołach nie dają do czytania lektur, które sprawią, że dzieciaki staną się świadomi swojej wartości, a nie takie, które opowiadają starodawne historie, gdzie nie mogą zrozumieć języka, a o przekazie nie ma mowy. Skoro nikt ich nie uczy, że książka powinna zawierać mądre myśli z których powinni brać przykład, to nic dziwnego, że nikt ich nie szuka, bo jak można szukać coś, czego się nie zna?
Zanim sięgniecie po ten poradnik wiedzcie, że osoby, które poczują się dotknięte treścią mogą nie chcieć jej zrozumieć. Autor na wszelaki sposób tłumaczy nam jak zrozumieć to, że powinniśmy czuć swoją wartość, że powinniśmy być zależni tylko od siebie. Opowiada tu o różnych charakterach ludzkich, przed którymi nas przestrzega, gdyż wiązanie się powiedzmy z kimś, kto wciąż wywołuje w nas wyrzuty sumienia jest zwyczajnie dla nas nie zdrowe. Sami wiecie, że często natrafiamy na osoby, które za wszelką cenę próbują przejąć kontrolę nad naszym życiem. Opowiada tutaj o osobach, które w większości oczekują od nas potwierdzenia, że ich kochamy, że ich nie zostawimy itd. Lub o takich, które robią rzeczy według nich, za dobre dla nas, w ogóle nie pytając nas o zdanie, a widząc nasze niezadowolenie wywołują wyrzuty sumienia, że robią dla nas wszystko, a my dla nich nic. Albo też o takich, które nigdy nic same nie zrobią, bo wolą, by ktoś podejmował za nich decyzje. On ich wszystkich w pewien sposób nazywa i ci, których będzie to dotyczyło poczują się obrażeni. I co ciekawe, nie za to, że ktoś ich nazwał, czy obraził, ale za to, że zobaczył iż naprawdę manipulują innymi właśnie w sposoby, które zostały tutaj podane. Czego zatem uczy podręcznik? Ma on na celu wpierw zrozumienie o czym będziemy tutaj czytali, podanie przykładów, tych ważnych osób i tych, byśmy my jako laicy mogli wszystko zrozumieć. Autor chce nauczyć nas, i chyba bardziej skupił się na osobach, które właśnie tkwią w związku bez przyszłości, by potrafili zawalczyć o siebie. By nie upewniali się, że są wartościowi. By nie oczekiwali, że każdy będzie ich za coś chwalił, tylko żeby byli świadomi swojego sukcesu, tego, że sami wiele potrafią i zdanie innych nie powinno być dla nich ważne. Nie można uzależniać swojego życia od opinii innych, bo wtedy jesteśmy umysłowymi niewolnikami. A jeśli ten temat was interesuje, a uważam, że powinien, bo ja się odnalazłam w nim wyśmienicie, to gorąco zachęcam do lektury:-)