🏍 Miło by było mieć w swoim życiu ludzi, na których mogłabym polegać. Ludzi, którzy wspieraliby mnie, a ja wspierałabym ich 🏍
Faye to młoda i zaradna dziewczyna. Studiuje prawo i ma zaplanowaną całą przyszłość ze swoich chłopakiem, Erikiem. Jednak spontaniczność odwiedzin na jakie się zdecydowała burzy jej cały świat. Przyłapuje Ericka w łóżku z inną kobietą, i to do tego ze swoją najlepszą przyjaciółką!
Załamana dziewczyna zostawia Erica i ląduje w barze. Zatopiona w swoich smutkach dziewczyna nie spodziewała się, że spotka swojego anioła stróża z lat młodości. Dex, brat Erica zawsze się nią opiekował kiedy była młodsza. Teraz, kiedy widzi go ponownie po latach nie potrafi odmówić zaproponowanej wspólnie nocy, tym bardziej, że kiedy była młodsza, podkochiwała się w nim.
Jednak jednorazowa przygoda kończy się nie tak jak Faye by tego chciała. I teraz Dex, pozostanie w jej życiu już na zawsze.
Uwielbiam relacje Dexa i Faye, to totalna mieszanka wybuchowa. Faye, choć mogłoby się wydawać że jest inaczej, pokazuje nam, że nie jest kobietą, która da łatwo sobą pomiatać. Ma charakterek, który sprawił że w niektórych momentach po prostu płakałam ze śmiechu. Dex natomiast po mimo swojego upartego charakteru, pokazał, że klub oraz swoją rodzinę można pogodzić, dbać o każde w taki sposób jaki potrzebuje. Pokochałam go, jednak nie od samego początku, w pierwszych stronach trochę mnie do siebie z...