Opinia na temat książki Drach

EK
@EwaK. · 2023-04-20 21:14:51
Przeczytane
W ubiegłym roku pewien Mariusz namawiał mnie do przeczytania śląskich książek Twardocha, że zrobią wrażenie, że rewelacyjne, że nie rozczarują. Przypomniało mi się o tym po przeczytaniu świetnego „Kajś”, gdy rozglądałam się czym by tu zgłębić temat. Padło na „Dracha”. Literackie rozwinięcie wspomnianego „Kajś”, te same problemy, zagadnienia, wydarzenia. W pierwszej książce potraktowane jak wspomnienie - reportaż, w drugiej jak literacka fikcja z prawdziwą historią w tle. Wiem, wiem, że książki powstały w odwrotnej kolejności, ale ja je w takiej czytałam i to był strzał w 10.

Chłonęłam z olbrzymią przyjemnością, dużym zrozumieniem, ciekawością i sentymentem, bo podobne były też losy mojej rodziny. Dlatego bezapelacyjnie 10 punktów. Za śląską sagę napisaną inaczej. Za treść, za dylematy, narodowościowy galimatias, za realistyczny świat i postaci jak żywe. Za dziesiątki drobnych epizodów, które wybrzmiewają jak literackie etiudy. I za formę, za przeskoki w czasie, które tylko podkreślały ciągłość. Za trójjęzyk, płynne przechodzenie od polskiego, przez niemiecki, do wasserpolskiego. Za książkę napisaną z miłością do Śląska, co się czuje. Za powieść z pazurem.

To nie jest łatwa lektura, ale bardzo satysfakcjonująca. Zastanawia mnie tylko jak „Dracha” odbiorą ci, dla których Śląsk to tylko górnicza czapka w Barbórkę, śląska kluska i brudny po szychcie górnik. A jak z książką poradzą sobie ci, którzy nie znają niemieckiego, no i rzecz jasna gwary śląskiej, której nie dane było zostać pełnoprawnym językiem, bo taka to niesprawiedliwość się wydarzyła. Mnie na ich miejscu chyba by się nie podobało.
A dla mnie czy są jakieś usterki? No są, ale co z tego?

Napisała to wszystko Ewa z Chorzowa. Ślązaczka nie z pochodzenia, ale z racji miejsca zamieszkania i z wyboru. Zafascynowana miejscem, w którym mieszka. Miałeś rację Mariuszu - Chłopaku znad Morza: „Drach” to dla mnie REWELACJA.
Ocena:
Data przeczytania: 2022-12-10
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Drach
7 wydań
Drach
Szczepan Twardoch
8.1/10

Drach wie. Wraz z kilkuletnim Josefem przygląda się świniobiciu. Jest październikowy poranek 1906 roku i, choć chłopiec nie ma o tym pojęcia, ryk zarzynanego zwierzęcia oraz smak wusztzupy powrócą do...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · 4 dni temu
Z większością sądów się zgadzam. Ale czy to język czy dialekt? Jakie to ma znaczenie? To nie jest moim zdaniem rzecz ani na plebiscyt ani kwestia decyzji urzędniczej, lecz rzecz wewnętrznego przekonania i wyboru. Skoro chcą takiej odrębności, to kiedyś pewnie godko zostanie językiem, choć formalnie (z lingwistycznego punktu widzenia) JEST dialektem języka polskiego, w dodatku niejednorodnym, zróżnicowanym. Ale skoro serbski i chorwacki mogą być językami, gdy różni je w zasadzie tylko alfabet i religia? Takich przykładów jest więcej. Są i odwrotne, gdy języki się ze sobą stapiają. Część Ślązaków chce być językiem "wasserpolskim" raczej (polskim rozpuszczonym w niemczyźnie), niż jednym z dialektów polszczyzny i kto im tego zabroni? Kiedyś Niemcy nie uznawali tego dialektu ani za język polski, ani tym bardziej inny, bo "nie było literatury w tym języku" (dlatego Silesia Progres to na chybcika nadrabia). Było to czysto papierowe, urzędnicze kryterium. Dziś decydują językoznawcy. Również papierowo, choć na językoznawczej, bardziej naukowej podstawie. Ale jeśli ktoś zechce być Niemcem (lub Polakiem czy Czechem) na pograniczu, gdzie od setek lat ludzie się mieszali, to kto mu zabroni? To tylko kwestia "czucia się" tym, czy owym. Czasem wbrew przodkom. "Śląskość" daje możliwość bycia żadnym z tych trzech lub wszystkim. Górale, Mazurzy, Wielkopolanie językowo też mogliby na tej samej zasadzie domagać się odrębności językowej. Różnica jest tylko historyczna: Śląsk dłużej był poza macierzą. Identyfikacja narodowa ma znaczenie z punktu widzenia państwa, ale z perspektywy indywidualnej nie musi być pierwszorzędna. Bo kim są narodowościowo np. Lachy Sądeckie, mieszkający i w Polsce, i na Morawach? Są przede wszystkim Lachami (czyli historycznie Lędzianami, Polakami), ale czują się Czechami lub Polakami w zależności od tego, gdzie mieszkają. I im to jakoś wystarcza, nie czują się pokrzywdzeni, jak część Ślązaków.

Pozostałe opinie

Dołująca i niepokojąca opowieść o człowieku. Rzucają się w oczy elementy znane mi z „Morfiny”, „Królestwa” czy „Pokory”. Jeszcze raz drążę za autorem kwestie przynależności, tożsamości, fatum, dział...

@bea-ta@bea-ta

Dracha, którego już kiedyś czytałam, zakończyłam tym razem na drugim rozdziale, gdyż o ile pierwsza część powieści Twardocha mnie ciekawiła ze względu na śląskie klimaty i osadzoną w nich sagę rodzin...

@Anna_Natanna@Anna_Natanna

Mroczna, emocjonalna i niezwykle wciągająca. Mnogość wątków, wplatanie w tekst gwary śląskiej i zdań niemieckich nie ułatwia czytania - dla mnie na minus, choć podkreśla klimat powieści i osobowość po...

© 2007 - 2025 nakanapie.pl