To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, mam w domu jedną jej książkę, ale póki co nie udało mi się jej przeczytać. Postanowiłam zacząć od najnowszej powieści Kingi, którą można zaliczyć do gatunku dark romance, a mianowicie "Dotyk niebezpieczeństwa". Do sięgnięcia po historię Arlyne i Matteo zachęcił mnie interesujący opis i świetna okładka. W książce znajdziemy motywy mafijny oraz enemies to lovers, które ja osobiście bardzo lubię.Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się wręcz ekspresowo, ja pochłonęłam ją w jeden wieczór. Fabuła została w bardzo ciekawy sposób nakreślona i dobrze poprowadzona. Bohaterowie natomiast zostali naprawdę świetnie wykreowani - charakterni, pewni siebie, oboje tworzyli tutaj naprawdę niezłą mieszankę wybuchową. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga postaci, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, się, z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Arlyne tak naprawdę od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię, natomiast Matteo musiał sobie trochę na nią zapracować. Relacja pomiędzy tymi bohaterami została w świetny sposób nakreślona, czuć było wyraźną chemię między bohaterami, nie brakuje też momentów namiętności i pożądania. W książce znajdziemy także wiele kłamstw, tajemnic oraz świetnych plot twistów, które wywoływały zarówno w bohaterach jak i Czytelniku naprawdę ogrom skra...