OD WYDAWNICTWA.
Powiastka mniejsza ma już swoję historię. Kiedy w r. 1885 drukowały ję w Warszawie „Wieczory Rodzinne , redaktorka, p. M. J. Zaleska, raz po raz otrzymywała listy od rodziców młodocianych czytelników z zarzutami, że to „niepedagogicznie" i wprost niebezpiecznie drukować w piśmie dla młodzieży tego rodzaju „rewolucyjne" powiastki. To nawet stało się przeszkodę do wydania książkowego powiastki. Autorka (mieszkajęca podówczas na wsi) przeprowadziła w tej mierze korespondencję z życzliwę jej bardzo p. Zaleskę, ta zaś stanowczo odradziła, mówięc, że to ogłoszenie utworu w księżce mogłoby wywołać formalnę burzę i że lepiej „nie wywoływać wilka z lasu". Z tego też powodu powiastka ukazała się w wydaniu księżkowym dopiero po śmierci autorki.
Dodawać nie trzeba, że te szczegóły i cechy powiastki, które współcześnie tak raziły, — dzisiaj właśnie zalecają ję i zapisane być muszę na dobro. Utwór ten, w swoim drobnym zakresie i charakterze, na polu literatury dla młodzieży, należy do tych, które swego czasu torowały drogę nowym ideom. Wolno ję pod tym względem zestawić z „Księżniczkę Urbanowskiej. Ujawnienie wartości wrodzonych w duszy chłopskiego dziecka, krytyczne spojrzenie na dwór i jego ludzi, a nade wszystko rozwinięty pomysł i przykład ośrodka kulturalnego powstałego samorzutnie na wsi i promieniującego na okolicę dotąd zaniedbaną, — wszystko to zaleca tą powiastkę jako pozycję na swój czas pionierską. Zresztą i sama w sobie, nasycona uczuciowością, przez miły wdzięk i panującą w niej atmosferę pogody zaleca się ona i dzisiaj jako lektura mogąca młodego czytelnika rozerwać, wzruszyć i nauczyć.