Opinia na temat książki Dom nad srebrną wodą

Dom nad srebrną wodą - Anna Szczęsna

„Natalia jest nauczycielką i jak co roku zaprasza swoje przyjaciółki do domku nad jeziorem. Kobiety zamierzają skorzystać z bliskości natury, odpocząć i nacieszyć się swoim towarzystwem, ale już od pierwszego dnia towarzyszy im pech. Gwałtowne burze zmuszają je do pozostania w domu, a w jego pobliżu zauważają ślady obecności kogoś jeszcze. Świadomość, że nie są same, zakłóca ich spokój. Poczucie izolacji potęguje napięcie i między nimi narastają nieporozumienia. Jeśli chcą ocalić swoją przyjaźń, muszą skonfrontować się z tragicznym wydarzeniem sprzed lat i trudną przeszłością. Tylko czy będą potrafiły zaakceptować prawdę?”

Sięgając po ta historię byłam przekonana, że będzie to trochę mocniejsza powieść. Jednak opis trochę mnie zmylił i liczyłam na jakiś dreszczyk emocji. Tak się nie stało. Książka nie trzymała mnie w napięciu. W żaden sposób nie jest to thriller jak niektórzy piszą. Zdecydowanie nie. Jest to powieść obyczajowa z rozbudowanym portretem psychologicznym każdej z bohaterek. Więc oceńmy tą książkę jak obyczaj. Jak dla mnie zbyt długa. 400 stron biegania po lesie, parzenia herbaty i przygotowania posiłków, a w międzyczasie „kwasy” pomiędzy kobietami z tajemniczym mężczyzną w tle.
Jednak są tu też plusy mianowicie pokazanie kobiecej przyjaźni, siły i determinacji oraz przedstawienie, że nie warto milczeć, bo mimo przeszłości która je łączy trzeba przepracować każdy aspekt wydarzeń. Niemniej bohaterki trochę mnie irytowały tym odpychaniem się od siebie, zarzutami względem siebie i wymaganiem od samych siebie nie wiadomo czego.
Czy książka utkwi mi na dłużej w pamięci? Nie.
Czy polecam? Warto jednak wyrobić sobie własne zdanie, ja jednak trochę się nudziłam przez tyle stron. Dlatego jednak warto samemu się przekonać, mimo że styl autorki jest lekki, ja się męczyłam. Na plus na pewno zasługuje okładka okraszona magią tego miejsca.

Współpraca - Wydawnictwo Filia