Krótkie opowiadanie "Morderstwa nad Bałtykiem. Doktor śmierć" autorstwa Janne Aagaard zrobiło na mnie ogromne wrażenie. To wstrząsająca opowieść o rosyjskim medyku, który w latach 90. w Sankt Petersburgu, mieście pełnym chaosu i bezprawia, dokonał dziesiątek zbrodni na bezbronnych starszych mieszkańcach. Autor przedstawia modus operandi sprawcy, który pod maską zaufania społecznego, jakim cieszy się jego zawód, przez długi czas unikał podejrzeń. Książka skłania do refleksji nad kruchością zaufania i pokazuje, jak zbrodnia może rozwijać się w cieniu społecznego chaosu. Fascynująca, choć przerażająca lektura.