Abby przybywa do Aydindril szukać pomocy dla swojej osady. Ma ogromny atut – dług kości, który musi spłacić sam Zeddicus Zu’l Zorander. Dziewczyna nie ma jednak pojęcia, że manipulują nią D’Harańczycy...
Dobra książka na początek, zdecydowanie warto od niej rozpocząć przygodę z tą serią.
Niestety, ta książka nie dorównuje cyklowi "Miecz prawdy", chociaż stanowi jej prequel.