Mary DeLaney po wyjątkowo ciężkim dyżurze w Centrum Odwykowym nareszcie położyła sie spać.
Po paru godzinach ze snu wyrwał ją okropny wrzask dochodzący z balkonu piętro niżej.
Zniecierpliwiona wyjrzała przez okno i zobaczyła... mężczyznę w dziecięcym brodziku.
Z zamkniętymi oczami, leżąc na wznak wyśpiewywał znane przeboje.
Mary od dawna jest zagorzałą przeciwniczką alkoholu, nie znosi pijackich wybryków, więc aby uciszyć niesfornego sąsiada, wylewa na niego wodę z wazonu.
Mężczyzna milknie, ale dostaje dziwnego ataku...