Cytaty z książki "Demony Dextera"

Dodaj nowy cytat
Niestet, mój odwrót odsłonił małą dioramę w pakamerze i prymitywny drab zaczął rozpaczliwie szukać miejsca, gdzie mógłby zwrócić śniadanie. Wreszcie dopadł dużego kosza na śmieci i zaczął wydawać okropne rzężąco-gulgoczące odgłosy. Stałem nieruchomi i czekałem, aż skończy. Rozrzucać wokoło na wpół strawione jedzenie - cóż za okropny zwyczaj. Jaki niehigieniczny. I pomyśleć, że robił to strażnik bezpieczeństwa publicznego.
Dołączyli do nas kolejni mundurowi i już wkrótce mój małpi przyjaciel dzielił kosz z kilkoma kolegami.
Oczywiście, stróże prawa muszą przestrzegać męczących wymogów prawnych. Na przykład tortury spotykają się ostatnio z dezaprobatą.
Musiałem być schludny i dobrze się prezentować; awantura wywołana przez rozwścieczoną kobietę powinna być traktowana niemal jak oficjalna uroczystość.
Słońce oczyszcza, w słońcu trup wygląda ładniej. Może dlatego kocham Miami.
Części poćwiartowanego przez niego ciała zdawały się śpiewać pieśń, rapsodię bezkrwawego cudu, która rozjaśniła mi serce i wypełniła żyły odurzającą, nabożną wprost czcią...
Pomacałem papierową torebkę. Była pusta. Dokładnie tak samo jak ja: czyściutkie, nieco sztywne opakowanie i nic w środku.
Zgoda, w ciągu ostatnich tygodni przeżyłem kilka chwil ludzkiej głupoty. Ale co z tego? Nie dowodziło to wcale, że jestem człowiekiem.
Zgoda, w ciągu ostatnich tygodni przeżyłem kilka chwil ludzkiej głupoty. Ale co z tego? Nie dowodziło to wcale, że jestem człowiekiem.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl