"Przedstawiona tu relacja deloga Dała Drolmy z podróży w zaświaty jest niezwykle barwna, sprawia wręcz wrażenie opowiadania turysty opisującego dopiero co odwiedzony kraj. Jej opowieść dotyczy jednak wędrówki świadomości przez czyste i przez naznaczone splamieniami stany świadomości. Relację rozpoczynają słowami ""Idąc za wskazówkami Tary, pozwoliłam, by mój umysł się wyciszył. Przebywając w nieograniczonej i pełnej szczęścia przestrzeni świadomości, doświadczyłam jej całkowitej przejrzystości... Jednocześnie byłam w pełni świadoma podstawowego stanu swojego umysłu w całej jego zwyczajności. Ponieważ świadomości tej nic nie blokowało, było to tak, jakbym słyszała wszystkie dźwięki i głosy - nie tylko z najbliższego otoczenia, ale i te, które rozbrzmiewały we wszystkich zakątkach świata"". Praktykujący, który, oczyściwszy strumień swojej świadomości dzięki swej szlachetności, zebrał odpowiedni potencjał zasługi, może doświadczać tych czystych sfer w wizjach, snach - a nawet, jak moja matka, odwiedzać je jako delog. Jej relacja jest wyjątkowa także ze względu na bardzo szczegółowe opisy symbolicznych światów - ale krainy, które odwiedziła, są niematerialne, stanowią bowiem przejawy umysłu, których doświadcza się wtedy, gdy medytujący przedziera się przez ograniczenia zwyczajnej percepcji""."