"Dalia" to debiutancka powieść Patrycji Dzień. Sięgając po książkę miałam nadzieję na relaks, odpoczynek od kryminałów i fajny romans. Jak myślicie czy ta książka spełniła moje oczekiwania ?
"Miłość potrzebuje czasu, a żądza iskry."
Marysia Banach jest spełnioną kobietą - osiągnęła to co miała zaplanowane - ma swój dom, psa, papugi i robi to co lubi. Pewnego dnia wydawca zleca jej napisanie książki erotycznej. Jest przekonany, że nikt inny nie poradzi sobie tak dobrze z tym zadaniem jak ona. I tu powstaje problem, bo jak autorka fantastyki ma nagle stać się autorką erotyki ? Jednak jej wydawca zadał o to by miała dobrą inspirację do napisania książki. Zapoznaje ją z Sebastianem, który pracuje w nocnym klubie, ale nie takim zwykłym, bo Ciemna Dalia jest bardzo specyficznym, eleganckim klubem. I tu zaczyna się cała ekscytująca przygoda dla Maryśki, poznaje działanie klubu od podszewki, a dodatkowo poznaje dokładnie Sebastiana, który z dnia na dzień pociąga ją coraz bardziej. Ach... co się tam działo....
Nie jest to książka, po którą bym sięgnęła wiedząc, że tak bardzo często będą się pojawiać sceny erotyczne. Jednak ta niewiedza okazuje się czasem bezcenna, bo inaczej nie przeczytałabym tak świetnej książki. Było w niej bardzo dużo namiętności, pożądania, ale też i miłości. Bardzo podobało mi się nawiązujące się między Maryśką a Sebastianem uczucie. Autorka świetnie przedstawiła napięcie panujące między nimi. Już przy ich pierwszym spotkaniu dało się wyczuć te krążące między nimi iskry i to przyciąganie. To dzięki nim, ich relacji tak bardzo podobała mi się ta książka. Jednak nie tylko to tutaj znajdziecie, bo w miarę czytania poznajemy historię Sebastiana i możemy zobaczyć jak otwiera się na nową miłość.
Czy polecam "Dalię" ? Tak, mnie ta książka bardzo wciągnęła do swojego świata i bardzo mi się podobała.