Historia ta jest próbą rekonstrukcji prawdziwych wydarzeń, które zaczynają się w 1988 roku. To opowieść o drodze wychodzenia z ciężkiego uzależnienia alkoholowego. Osobiste przeżycia w czasie procesu terapeutycznego łączą się z odnową wiary w Boga, a przede wszystkim z ogromną pomocą mentalną otrzymaną w postaci łask od Matki Bożej Częstochowskiej.
Być może moja relacja stanie się pewnego rodzaju drogowskazem dla ludzi pogrążonych w alkoholowym nałogu, którzy stracili wszelką nadzieję na wyjście z uzależnienia, a także dla ich rodzin, które straciły wiarę w to, że mogą sobie nawzajem pomóc.
Książka nie jest oczywistą receptą, a jedynie sposobem na odnalezienie własnej drogi do trzeźwości oraz odnowy wiary (jak w moim wypadku). Opisane fakty i zdarzenia w postaci łask (tak mam prawo o nich mówić) mogłem zinterpretować po wielu latach jako działanie siły wyższej.
Nie bez znaczenia była też moja gotowość do podjęcia walki z własnymi demonami: słabościami, lękami, frustracjami. Nie waham się użyć słowa „demony”, bo tak naprawdę to one próbowały wydrzeć ze mnie duszę, gdy fizycznie i mentalnie przestawałem być człowiekiem. Na szczęście udało mi się odzyskać wiarę w to, że można cokolwiek zmienić.
Piotrków Trybunalski, lipiec 2020 r.