Zuzanna Fruba pozwala nam przeczytać rodzinną korespondencję z czasu po ucieczce ojca z Polski w czerwcu 1982. Miała niespełna trzy lata, kiedy wyjechał. Nigdy więcej się nie zobaczyli. Pięć lat po wyjeździe ojciec zginął w Nowym Jorku w wypadku samochodowym. Listy pisane przez najbliższych pokazują czas stanu wojennego z domowej perspektywy, codzienne uciążliwości i tamte tragiczne dylematy. Widać, jak polityka niszczy szczęśliwą rodzinę. Autorka sprawdza też prawdziwość plotki, że ojciec był amerykańskim agentem. Rozmawia z ludźmi, którzy go znali, przytacza donosy przechowane w IPN.
Niezwykłe świadectwo, przejmujący głos tamtego, dziś tak chętnie mitologizowanego czasu.
Niezwykłe świadectwo, przejmujący głos tamtego, dziś tak chętnie mitologizowanego czasu.