11 grudnia uderzyły w Czeczenię 3 zgrupowania uderzeniowe: północne – z Mozdoku, zachodnie – z Inguszetii i południowo–wschodnie – z Dagestanu. Atak był wykonany wyjątkowo nieudolnie. Kolumny rosyjskie, w składzie nie mniejszym niż 5 tys. żołnierzy i ponad 100 pojazdów opancerzonych każda, maszerowały wyciągnięte wzdłuż głównych dróg, niemal bez ubezpieczeń marszowych. Nic więc dziwnego, że tylko kolumna północna maszerująca z Mozdoku osiągnęła rejon Czeczenii bez przeszkód, gdyż pokonywała obszar kontrolowany przez opozycję Umara Awturchanowa i Rusłana Chasbułatowa. Ich oddziały zbrojne osłoniły Rosjan przed atakami wojsk Dżochara Dudajewa. Pozostałe dwie kolumny były blokowane najpierw przez miejscową ludność Inguszetii i Dagestanu, a później samej Czeczenii oraz atakowane przez oddziały zbrojne Dżochara Dudajewa. Opóźniło to znacznie podejście wojsk do stolicy – Groznego. 11 grudnia o godz. 14:30 nastąpiło pierwsze poważniejsze starcie interwentów z obrońcami miejscowości Dolinskij (około 25 km od Groznego). Następnego dnia miał miejsce pierwszy ostrzał artyleryjski stolicy.