Opinia na temat książki Czarne ziarno

Książka „Czarne ziarno” to czwarta część cyklu z detektyw Julią Krawiec autorstwa Marty Zaborowskiej. Jak dla mnie kolejna ciekawa pozycja autorki. W tej części Julia Krawiec nie pracuje już w policji, stała się prywatną panią detektyw. Julia podejmuje się sprawy, której nikt przed nią nie chciał wziąć. W sprawie wydaje się być wszystko jasne. Wiemy kto zginął, jak zginął i kto go zabił. Jednak czy, aby na pewno wszystko było tak jak ustaliła policja i prokurator? Czy w więzieniu na proces oczekuje właściwa osoba?

W sylwestrową noc w przydomowym ogrodzie ginie 19-letni Leon Rawski. Wszelkie podejrzenia spadają na jego matkę. Kobieta natomiast od razu przyznaje się do winy. W domu były jeszcze dwie siostry Leona. Jedna z nich, Maria prosi detektyw Krawiec o pomoc. Dziewczyna nie wierzy w winę matki i uważa, że najmłodsza siostra Nina mogła widzieć co się stało. Nina jednak milczy. Czy Julia Krawiec podoła powierzonemu jej zadanie i dowie się co faktycznie wydarzyło się w tamtego sylwestra i dlaczego Leon zginął?

Powiem szczerze, że praktycznie od samego początku miałam swój typ kto zabił Leona. Jednak autorka tak poprowadziła fabułę książki, że dosłownie do samego końca nie miałam pewności czy miałam rację. I wiecie co? Chyba pierwszy raz miałam racje.