Irena Tetlak znów zaskakuje. Po ważnych książkach poetyckich proponuje nam bardzo przemyślane widzenie świata.
Okrucieństwo wojny i ogólnie panująca znieczulica unicestwia nasze wnętrza, doprowadza do szaleństwa biednego Apollina, bo czarne i białe zlewają się coraz bardziej w jednolitą masę. Rzeczywistość coraz częściej zaskakuje nas negatywnie i mniej ma wspólnego z humanizmem i dobrocią. Jednocześnie poetka pokazuje nam, że jest szansa na odrodzenie, ale do tego potrzebne są: wiara, nadzieja, miłość i... pamięć.
Okrucieństwo wojny i ogólnie panująca znieczulica unicestwia nasze wnętrza, doprowadza do szaleństwa biednego Apollina, bo czarne i białe zlewają się coraz bardziej w jednolitą masę. Rzeczywistość coraz częściej zaskakuje nas negatywnie i mniej ma wspólnego z humanizmem i dobrocią. Jednocześnie poetka pokazuje nam, że jest szansa na odrodzenie, ale do tego potrzebne są: wiara, nadzieja, miłość i... pamięć.