Bellew znajduje swój azyl w szpitalu... Dopiero tu czuje się wolny, może odpocząć od ścigających go zdarzeń i wspomnień. O swoim życiu opowiada sąsiadowi z sali - pisarzowi. To mężczyzna, którego losy potoczyły się nie tak, jak tego pragnął, który buntuje się przeciw absurdalnym prawom i przepisom, stara się odnaleźć jakiekolwiek szansę na przyszłość... Pomagają mu w tym kobiety, pomagają i przeszkadzają, wywierając równocześnie istotny, może nawet decydujący wpływ na jego życie. Strumień świadomości wypełnia korytarze szpitala, a my, czytelnicy, współczując bohaterowi, odnajdujemy w jego przygodach własne rozterki i dylematy, chwilami utożsamiamy nasze uczucia Z jego rozczarowaniem, zachwytem, ironią... Wspaniała, współczesna proza przeznaczona dla każdego, kto chce zrozumieć samego siebie.