Coś mojego

Maggie jest niewidoma od kilku miesięcy. Dopiero uczy się na nowo poznawać otaczający ją świat. Pomagają jej w tym odpowiedni specjaliści, dzięki którym ma na nowo stanąć na nogi. Po wyjściu z wizyty u jednego z nich, dziewczyna zderza się z jego siostrzeńcem- Benem. Upadek, który jest tego wynikiem, nie wydaje się niczym specjalnym, ale to tylko pozory. Dziewczyna podnosząc się z podłogi, zauważa, że widzi sprawcę tego czynu. Jest tym faktem ogromnie zszokowana, a to tylko początek z serii dziwnych zdarzeń, jakie ją spotkają. Moje refleksje : Książka jest typowa młodzieżówką. Mamy nastolatkę z pewnym problemem, którą spotyka bardzo nietypowa sytuacja. Co ważne czyta się ją łatwo i szybko, a treść można zostawić w dowolnym momencie, po czym do niej wrócić pamiętając wszystko, co działo się do tej pory. Sam pomysł autorki na książkę jest po części typowy i nietypowy. Typowe jest pokazanie bohaterki z jakimś problemem fizycznym, tu jest to brak wzroku. Natomiast niezwykłe jest jej częściowe odzyskanie wzroku. Będzie ona widziała bowiem tylko w obecności Bena. Dlaczego? Przekonacie się jak przeczytacie! Dodatkowo fabuła została skonstruowana bardzo przemyślanie. Co ważne autorka nie skupia się tylko na wątku Maggie, ale rozbudowuje inne postaci. Możemy głęboko poznać ich historię jak i emocje. Wiele elementów jest tu dopracowanych w największym stopniu, niestety nie mogę zdradzić o co konkretnie chodzi,bo zdradziłabym cały sens książki. Jeśli już o bohaterkach mowa, muszę tu pow...