Amélie Poinssot odtwarza drogę, jaką przebył student urzeczony w latach 80. polską Solidarnością, później szef partii politycznej i premier Węgier, jedna z najbardziej wyrazistych i kontrowersyjnych postaci europejskiej sceny politycznej. Autorka próbuje zrozumieć wybory ideowe i strategię Viktora Orbána, genezę i źródła jego poglądów i decyzji politycznych, przyczyny porażek i sukcesów wyborczych. Pokazuje je wnikliwie i bezstronnie. To fascynujący portret intelektualny polityka, wobec którego nikt nie pozostaje obojętny.
Amélie Poinssot to francuska dziennikarka specjalizująca się w problematyce Europy Środkowej i Wschodniej; pracowała m. in. w Polsce, Grecji i na Węgrzech. Współpracowała z licznymi francuskimi mediami, od pięciu lat związana jest z internetowym dziennikiem MEDIAPART.
Amélie Poinssot to francuska dziennikarka specjalizująca się w problematyce Europy Środkowej i Wschodniej; pracowała m. in. w Polsce, Grecji i na Węgrzech. Współpracowała z licznymi francuskimi mediami, od pięciu lat związana jest z internetowym dziennikiem MEDIAPART.
Orbán były antykomunista, który domagał się wyjścia wojsk sowieckich – i Putin, były agent KGB: zbliżenie zaskakujące. W roku 2014, Orbán – już jako szef władzy wykonawczej – ponownie udaje się do Moskwy. Oficjalnie nie ma w kieszeni planu. Ale po powrocie ogłasza zapowiedź, która zaskakuje cały aparat Fideszu: dwa nowe reaktory jądrowe zaprojektowane przez Rosjan powstaną w elektrowni Paks. Co zaszło między tymi dwoma politykami? Tego zapewne nie dowiemy się nigdy. Jedno jest jednak pewne: żaden przetarg nie został w tej sprawie ogłoszony i nic nie usprawiedliwia w obecnej sytuacji energetycznej kraju dalszego rozwoju tego przedsiębiorstwa. Od tej pory prorosyjska linia przywódcy węgierskiego tylko się potwierdza, wbrew opinii publicznej nieszczególnie sprzyjającej Moskwie. Podczas swej trzeciej kadencji Viktor Orbán odbył nową podróż do Rosji (2016), natomiast Władimir Putin był z rewizytą dwukrotnie: w roku 2015 i 2016. Węgierski premier był pierwszym, który sprzeciwił się sankcjom europejskim nałożonym na Rosję po aneksji Krymu i wojnie na wschodzie Ukrainy. Orbán nie kryje sympatii dla metod rosyjskiego prezydenta: jego polityka wobec organizacji pozarządowych jest wzorowana na prowadzonej przez Moskwę od roku 2012. Prawdziwa fascynacja czy skrywana obawa?