„Z furgonetki wyskoczył ktoś, kto był jednocześnie mężczyzną i żywymi gałęźmi i liśćmi. Miał ciemne, zapadłe głęboko oczy i oplecioną wijącymi się korzeniami twarz, a w miejscu rąk ruchome pnącza i pędy” Terence Pearson z niewiadomych przyczyn morduje swoje dzieci, ścinając im głowy sierpem. Twierdzi, iż uczynił to, aby uchron... Recenzja książki Ciało i krew