Ciała subtelne" to moja ulubiona książka początku tegorocznej jesieni i chyba jedna z ulubionych książek tego roku. Towarzyszyła mi w pociągach, na ławkach w parku, w autobusie, na obiedzie, kawie, pod kocykiem i w kolejce. Kojarzy mi się z orzechowym ramenem, croissantem z nadzieniem dyniowym i cynamonkami. Czyli chyba dobrze. Mam wrażenie, że od... Recenzja książki Ciała subtelne