Książka napisana przez parę małżeńską. Nad swoją częścią Philippe - całkowicie sparaliżowany i pozbawiony mowy, czyli "zamknięty od środka" - pracował za pomocą specjalnie przystosowanego komputera, mrugając powiekami. Powstała w ten sposób poruszająca, ale nie pozbawiona humoru, opowieść o zmaganiach z własną słabością i walce o godność osoby do tego stopnia niepełnosprawnej, że przez niektórych traktowanej jak roślina. Sukcesem jest nie tylko każdy kolejny stopień materialnego przystosowania środowiska, ale przede wszystkim zwiększenie możliwości porozumiewania się dotkniętego kalectwem człowieka z otoczeniem. Ten utwór na dwa głosy jest hymnem na cześć życia i rodziny, gdyż pokazuje siłę miłości i przyjaźni wobec największych nawet przeciwności losu.