Książka „Chłopki” Joanny Kuciel-Frydryszak to niezwykle ważna pozycja, która przywraca głos wiejskim kobietom, zapomnianym przez historię. Autorka, sięgając po autentyczne źródła i szczegółowe świadectwa, wiernie odtwarza życie tych kobiet, których codzienność pełna była pracy ponad siły, biedy i nierówności. Historia opowiedziana przez Kuciel-Frydryszak jest głęboko poruszająca – przywraca głos tym, których codzienność składała się z ciężkiej pracy, niedostatku i walki o przetrwanie. Bardzo przykre jest to, jak niewiele zmieniło się w sytuacji kobiet wiejskich przez dekady – mimo wielu zmian politycznych, społecznych i ekonomicznych, ich życie nadal podlegało ogromnym ograniczeniom.
Sądzę, że książka w wyjątkowy sposób ukazuje, jak wiejskie kobiety musiały zmagać się z podwójnym ciężarem – patriarchalnym porządkiem społecznym i niesprawiedliwością ekonomiczną. Współczuję bohaterkom tej książki, których życie pełne było obowiązków domowych i rolnych, a mimo to ich wysiłki pozostawały niewidoczne w oficjalnej historii i niedoceniane w ich społecznościach. Kuciel-Frydryszak przypomina, jak ogromna odpowiedzialność spoczywała na barkach tych kobiet, które, choć zapomniane, były przecież podstawą funkcjonowania wiejskich rodzin i wspólnot.
„Chłopki” ukazują jednak nie tylko trud i cierpienie. Uważam, że szczególnie wartościowe jest to, jak autorka podkreśla siłę i zaradność wiejskich kobiet, które mimo ciężkich warunków wykazywały się wytrwałością i determinacją. Książka skłoniła mnie do docenienia ich roli, a także do refleksji nad tym, jak niesprawiedliwie były pomijane. Podsumowując, „Chłopki” to nie tylko opowieść o przeszłości, ale też przypomnienie o długiej i trudnej drodze, którą kobiety musiały przebyć, by odzyskać godność i należne miejsce w historii.