Nieurodzaje, braki żywności, wreszcie klęski głodu były zjawiskiem powszechnym w przednowoczesnej Europie, ale słabo zbadanym w przypadku ziem polskich. Dzięki wykorzystaniu wielu różnorodnych materiałów archiwalnych, w tym ksiąg metrykalnych, udało się ustalić, że dla południowej Małopolski nie tylko katastrofa roku 1847, będąca efektem zarazy ziemniaczanej, ale też klęski głodu z XVIII wieku skutkowały ogromną umieralnością i spadkiem urodzeń. Ich skutki demograficzne i gospodarcze były porównywalne co najmniej z epidemiami i bardziej dotkliwe niż zniszczenia wojenne. Paradoksem było, że to chłopi, czyli producenci żywności, byli jednocześnie głównymi poszkodowanymi, mimo podejmowanych prób zwiększenia bezpieczeństwa żywnościowego.
Recenzowana publikacja (…) jest (…) pierwszym, niezwykle cennym opracowaniem poświęconym kryzysom żywnościowym i klęskom głodu w południowej Małopolsce. Jej wartość podnosi bogata baza źródłowa i nowa interpretacja znanych już historykom źródeł jak metryka józefińska, opisania urbarialne, księgi metrykalne.
Dr hab. Tomasz Kargol, prof. UJ
Nie tylko podjęta tematyka, ale też rozmach badawczy, mnogość postawionej problematyki, zaprezentowanie potencjału badawczego źródeł niekiedy jeszcze zapomnianych albo pomijanych z racji ich żmudnej obróbki (księgi metrykalne, supliki poddanych, inwentarze dóbr) składają się na konstatację, że dzieło Miodunki będzie wytyczać nowe tory badawcze w polskiej historiografii (…) Przydatność docenią przede wszystkim badacze dawnej gospodarki, demografowie historyczni, historycy społeczni, antropolodzy i socjologowie historyczni, ruch regionalistyczny i genealogiczny.
Dr hab. Mateusz Wyżga, prof. UKEN
Recenzowana publikacja (…) jest (…) pierwszym, niezwykle cennym opracowaniem poświęconym kryzysom żywnościowym i klęskom głodu w południowej Małopolsce. Jej wartość podnosi bogata baza źródłowa i nowa interpretacja znanych już historykom źródeł jak metryka józefińska, opisania urbarialne, księgi metrykalne.
Dr hab. Tomasz Kargol, prof. UJ
Nie tylko podjęta tematyka, ale też rozmach badawczy, mnogość postawionej problematyki, zaprezentowanie potencjału badawczego źródeł niekiedy jeszcze zapomnianych albo pomijanych z racji ich żmudnej obróbki (księgi metrykalne, supliki poddanych, inwentarze dóbr) składają się na konstatację, że dzieło Miodunki będzie wytyczać nowe tory badawcze w polskiej historiografii (…) Przydatność docenią przede wszystkim badacze dawnej gospodarki, demografowie historyczni, historycy społeczni, antropolodzy i socjologowie historyczni, ruch regionalistyczny i genealogiczny.
Dr hab. Mateusz Wyżga, prof. UKEN