Kto nie zna lub nie słyszał chociaż raz o Księżniczce Sisi niech pierwszy rzuci książką.
Ekranizacje od lat ukazywały ją jako piękną, delikatną cudowną młodą kobietę. Bajki na podstawie jej historii żyją w pamięci tych, którzy byli dziećmi w latach 90’ i nie tylko… Ale jak było naprawdę?
Ciężko było mi przebrnąć przez tę książkę. Nie dlatego, że jest w jakiś sposób „źle napisana”, absolutnie! Niemniej jest to reportaż, książka, w której otrzymujemy masę informacji, biografię (chociaż nie pełną) Elżbiety. Kobiety kochanej przez miliony.
Sisi kochałam i ja i wiedziałam, że jeśli książka opowiada o jej życiu to z przyjemnością po nią sięgnę.
Autorce udało się wykonać „kawał dobrej roboty”. Możemy poczytać o pierwszych latach Sisi, o jej rodzinie, wadach i zaletach młodej cesarzowej - masa suchych faktów. Jeśli nie potraficie lub nie przepadacie za czytaniem reportaży / study case / mocno kojarzącej mi się z podręcznikiem do historii - to nie jest to pozycja dla was. Trzeba brać pod uwagę również to, że ma 300 stron (+posłowie).
Jednakże, jeśli tylko interesujecie się życiem Elżbiety, chcecie poznać ją bliżej to koniecznie sięgnijcie po tę pozycję! Będziecie zachwyceni tym, co przygotowała dla Was Martina Winkelhofer i to właśnie aż na 300 stronach ;) dla jednych będzie to minus dla innych ogromny plus ;)
Kim była SISI?
Czy życie może układać się tak, jak tego chcemy? Czy by...