My name is Bond. James Bond. Trudno wymagać od kogokolwiek, żeby najpierw przeczytał książkę, a dopiero potem zabrał się za oglądanie filmu. Można Bonda nie lubić (choć ja sobie tego nie wyobrażam), ale wtedy się w ogóle za ten gatunek nie zabiera... Tak, ja Bonda uwielbiam. We wszystkich odsłonach. Za tą nierealność, wieczną młodość i wieczną tę... Recenzja książki Casino Royale. James Bond