Książka jest próbą przebudowy metafizyki, dla której doświadczeniem fundamentalnym nie jest intencjonalny akt poznawczy, skierowany ku bytowi lub byciu, lecz akt separacji i ściśle z nim związane pragnienie drugiego i przez niego nieskończoność, a więc akt moralny. Dla Levinsa podstawowym pytaniem metafizyki nie jest to, które sformułował Leibniz, a rozpatrywał później Heidegger: Dlaczego istnieje raczej coś niż nic? Istnienie jest faktem, pytać zaś trzeba, czyśmy je usprawiedliwili, innymi słowy: czy można być, nie zabijając, przeciwnie, ponosząc ofiarę dla innych.