Dyskusje na temat kształtu Europy, stylu życia, aborcji, eutanazji, homoseksualizmu itp. są w gruncie rzeczy sporem o człowieka. Żyjemy w czasach - pisał Karol Wojtyła - "wielkiego sporu o człowieka, sporu o sam sens jego istnienia, a przez to samo o naturę i znaczenie jego bytu". Pytam: Kim jestem: wiązka genów, czy kimś więcej? Jakie jest moje miejsce w kosmosie: takie jak innych istot, czy wyróżnione? Czy jestem czystym faktem czy jakimś dobrem? Jakie znaczenie ma dla mnie więź z innymi osobami: nieistotne czy fundamentalne? Na czym polega sens mojego istnienia i moje spełnienie? Czy mam szansę na szczęście?