Przyznaj się...Ty też zawsze chciałeś być rycerzem...Walczyć ze smokami, dokonywać wielkich czynów i chodzić w blasku sławy...Moja nowa bohaterka, Burdzimdla, spotyka rycerza w deszczowe sierpniowe popołudnie. Ale dziwny z niego typek: z nikim nie walczy, nie jest ani trochę bohaterski, a od smoków woli arbuzy. Tymczasem do wioski zbliża się Coś lub Ktoś, kto z pewnością nie ma dobrych zamiarów. Jak zachowa się nowy znajomy Burdzimdli, gdy trzeba będzie stanąć do walki? Czy to na pewno rycerz, czy zwykły oszust?