Ze wszystkich powracających na świecie najczęściej powracają: myśli. Może dlatego, że myśl nie ma w tym ani wyrachowania, ani celu. A ot, tak sobie, przy byle okazji, aby tylko powrócić. Jest na przykład jesień, liście żółkną. I nagle ni z tego ni z owego myśl powraca do jakiejś tam byłej jesieni. Tak sie złożyło raptem. Do zanotowanej kiedyś w mojej książce „Bunt rojstów”. Bardzo dawno temu. Ani tej jesieni nikt pamiętać nie może a i książki nie pamięta, bo i po co ona – komu?
Józef Mackiewicz
Józef Mackiewicz