Prowokująca książka, która rozgniewa i rozbawi zarówno kontrkulturowych buntowników, jak i ich przeciwników z prawicy.
Przenikliwe i dowcipne oskarżenie trendów konsumenckich autorstwa dwóch kanadyjskich naukowców i publicystów.
Ten niejednoznaczny tytuł tak naprawdę powinien być odczytany jako "oszustwo podające się za bunt". Dwaj młodzi kanadyjscy uczeni, publicyści i filozofowie, sami kiedyś uczestniczący w alterglobalistycznych akcjach, w tej książce stwierdzają, że tak naprawdę "antykonsumpcyjne" z założenia produkty wcale nie podważają konsumpcjonizmu, a przeciwnie, wzmacniają go. Zdroworozsądkowymi argumentami obalają różne "świętości" kontrkultury, polemizują z niektórymi tezami Naomi Klein, Michaela Moore'a czy Herberta Marcusego. Rozprawiają się ze zwolennikami zdrowej żywności, "etycznego marketingu", duchowości Wschodu, medycyny alternatywnej, często w przewrotny i dowcipny sposób obnażając ich pozerstwo. Należy jednak zaznaczyć, że autorzy nie są wrogami antykonsumpcjonizmu, kontrkultury, antykapitalizmu, zwracają tylko uwagę na fakt, że blisko pół wieku działalności krytyków kapitalizmu nie przyniosło wymiernych rezultatów.
Przenikliwe i dowcipne oskarżenie trendów konsumenckich autorstwa dwóch kanadyjskich naukowców i publicystów.
Ten niejednoznaczny tytuł tak naprawdę powinien być odczytany jako "oszustwo podające się za bunt". Dwaj młodzi kanadyjscy uczeni, publicyści i filozofowie, sami kiedyś uczestniczący w alterglobalistycznych akcjach, w tej książce stwierdzają, że tak naprawdę "antykonsumpcyjne" z założenia produkty wcale nie podważają konsumpcjonizmu, a przeciwnie, wzmacniają go. Zdroworozsądkowymi argumentami obalają różne "świętości" kontrkultury, polemizują z niektórymi tezami Naomi Klein, Michaela Moore'a czy Herberta Marcusego. Rozprawiają się ze zwolennikami zdrowej żywności, "etycznego marketingu", duchowości Wschodu, medycyny alternatywnej, często w przewrotny i dowcipny sposób obnażając ich pozerstwo. Należy jednak zaznaczyć, że autorzy nie są wrogami antykonsumpcjonizmu, kontrkultury, antykapitalizmu, zwracają tylko uwagę na fakt, że blisko pół wieku działalności krytyków kapitalizmu nie przyniosło wymiernych rezultatów.