Profesor Maria Zduniak - dziekan Wydziału Kompozycji, Dyrygentury, Teorii Muzyki i Muzykoterapii wrocławskiej Akademii Muzycznej - jest wybitnym muzykologiem, autorką wielu publikacji z historii kultury muzycznej Dolnego Śląska. W sezonie artystycznym 2000/2001 została laureatką Wrocławskiej Nagrody Muzycznej w kategorii Osobowość Życia Muzycznego. Tytuł jej najnowszej książki - Brahms we Wrocławiu - może być mylący, ponieważ Johannes Brahms nigdy w tym mieście nie mieszkał. Nawiązuje on lat 1874-1881, kiedy to kompozytor wielokrotnie tu bywał i występował. Działo się tak głównie dzięki staraniom Wrocławskiego Stowarzyszenia Orkiestralnego, będącego w II połowie XIX wieku głównym ośrodkiem muzycznego życia miasta. Nie bez znaczenia był fakt, że funkcję dyrygenta Stowarzyszenia pełnił wtedy Bernhard Scholz - prywatnie bliski przyjaciel kompozytora. Brahms był muzykiem bardzo wszechstronnym: komponował, wykonywał własne utwory i dyrygował. Podczas występów zarówno na koncertach abonamentowych, jak i odbywających się kilka dni później kameralnych, dał się poznać wrocławskiej publiczności w każdej z tych ról. Obok wzajemnej sympatii połączyła go z nią specyficzna więź: kompozytor nie był traktowany bezkrytycznie, co można uznać za ewenement. Za swoją twórczość otrzymał w roku 1879 tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Wrocławskiego. W dowód wdzięczności skomponował Uwerturę Akademicką, o której sam mówił, że jest "wesołym potpourri piosenek studenckich a` la Franz von Suppé". W tym błyskotliwym, pełnym humoru utworze znalazły się również fragmenty studenckiego Gaudeamus. Kompozytor był we Wrocławiu postacią znaną i lubianą, dzięki czemu zdobył mocną pozycję. Po rezygnacji z funkcji dyrygenta Stowarzyszenia Maksa Brucha stanowisko to, właśnie dzięki poparciu Brahmsa, objął Rafał Maszkowski. Brahms... to pozycja interesująca zarówno dla miłośników twórczości kompozytora, jak i dla wszystkich interesujących się historią Wrocławia.