Nazwisko J.R. Ward gdzieś/kiedyś obiło mi się o uszy. Kiedy nadarzyła się możliwość konfrontacji z książkami tegoż autora, postanowiłam nie zwlekać, a podobnie jak w bajce Krasickiego „zawżdy gotowy, stanął do rozmowy”. I tu, pierwsze zaskoczenie. J.R. Ward nie jest autorem, a autorką. Drugie zaskoczenie, jej powieść wciągnęła mnie po kilkunas... Recenzja książki Bractwo Czarnego Sztyletu tom7 Anioł zemsty