Waligóra i Wyrwidąb z Ukrainy - czyli bracia Kliczko, którzy przez wiele lat nie mieli sobie równych na zawodowych ringach. I ich historia, od anonimowych, uprawiających sport chłopaków, jakich są tysiące w każdym zakątku globu - do ikon światowego boksu, oraz powszechnie szanowanych dżentelmenów, także poza sportowymi arenami...
Nie brak i polskich akcentów w tej pasjonującej opowieści. Bo przecież młodszy z braci - Władimir, podbój pięściarskiego świata rozpoczął od treningów na obiektach warszawskiej Gwardii(!), i występów na naszych (amatorskich) ringach. A później, gdy mocarze z Ukrainy byli już uznanymi czempionami wagi ciężkiej - nasi rodacy ( Adamek, Sosnowski, Wach) bezskutecznie próbowali odebrać im mistrzowskie pasy...
Dowiemy się też, dlaczego bracia nigdy nie skrzyżowali rękawic w oficjalnej potyczce (choć na sparringu - to i owszem, ale ponoć tylko 2 razy - pierwszy i ostatni 😁, wg słów trenera E.Stewarda), oraz jak sprytnie kierowali swoimi karierami. Bo gdy któryś z nich natrafiał na niewygodnego dla siebie rywala (Władimir na Sandersa, bądź Witalij na Byrda), to srogi rewanż na takim oponencie brał...drugi z nich ! Dobrze mieć bratnią duszę w tej samej kategorii wagowej...
Dziś starszy z Kliczków robi karierę w polityce. Kto wie, czy kiedyś z dumą nie powie, że zamienił tron mistrza świata wszechwag na...fotel prezydenta swojego kraju ? Zaś młodszy z braci wciąż utrzymuje dobrą formę fizyczną i twierdzi, że wiek to tylko cyfra. Być może nawe...