Lost River i jego wyjątkowi mieszkańcy odnalezieni!
Akcja tej powieści w świątecznym klimacie zaczyna się dość niepozornie, ale od samego początku bardzo intrygująco. Oswald T. Campbell — ciężko chory mężczyzna w średnim wieku — zgodnie z zaleceniami lekarza opuszcza zimne i wilgotne Chicago, by zimę spędzić w lepszym klimacie. Za cel swojej podróży obiera małe, zagubione i zapomniane miasteczko gdzieś na południu Alabamy.
Lost River to urocze, ale senne miasteczko nad brzegiem rzeki. Zgodnie z tytułem świat i ludzie trochę o nim zapomnieli. To dlatego przybycie Oswalda budzi zaciekawienie, staje się swego rodzaju sensacją. Samotny główny bohater jest rozwiedziony, nie ma dzieci ani innych bliskich osób dlatego też nie przywykł do zainteresowania okazywanego przez ludzi. Chyba właśnie on sam najmniej spodziewał się tego, że zaprzyjaźni się z listonoszem dostarczającym pocztę łodzią, dzięki sklepikarzowi pozna małą dziewczynkę, a nawet wzbudzi zainteresowanie kilku kobiet...
Co wyniknie z przybycia mieszkańca Chicago do Lost River w świątecznym okresie? Czy nastąpią bożonarodzeniowe cuda? Czy Oswaldowi uda się pokonać chorobę?
Tego dowiecie się, jedynie sięgając po tę wartą uwagi powieść. Książkę przeczytałam bardzo szybko i był to miły czas z lekturą. Polubiłam bohaterów, a opisana historia bardzo mnie zaciekawiła. Nie spodziewałam się takiego biegu akcji, Autorce udało się mnie niejednokrotnie zaskoczyć.
Sama kreacja postaci jest niezwykle udana. Początkowo wydawało się, że najważniejszym bohaterem w książce Fannie Flagg będzie Oswald, ale kiedy ten przybywa do Lost River znaczących postaci jest dużo więcej. Każda z nich wnosi coś do fabuły, pomimo tego, że są bardzo różne, bez nich powieść nie byłaby pełna.
Akcja toczy się w okresie świątecznym. Swoisty zimowy czas i bożonarodzeniowy klimat bardzo łatwo poczuć, czytając tę pozycję. Autorka udowadnia, że nic nigdy nie jest oczywiste i przesądzone, a w dniach poprzedzających Boże Narodzenie dzieje się bardzo wiele rzeczy, które można nawet nazwać cudami.
Powieść czyta się niezwykle dobrze i lekko. To ciekawa książka idealna na przedświąteczny czas, która napełni Was nadzieją, a przede wszystkim da chwilę relaksu wśród świetnych bohaterów. Zdecydowanie polecam, szczególnie fanom obyczajówek i osobom, które lubią bożonarodzeniowe książki.
Oficjalna recenzja dla portalu
Duże Ka.