Przed laty, ominęły mnie pierwsza i druga fala fascynacji powieściami Falconesa, które zalały Polskę, a przynajmniej kręgi bliskich mi osób. Książki „Katedra z Barcelonie” i „Ręka Fatimy” ostatecznie wpadły mi ręce kilka lat temu, dzięki czemu mogłam nadrobić czytelnicze braki. Te i kolejne pokaźne objętościowo dzieła hiszpańskiego pisarza bywają ... Recenzja książki Bosonoga królowa