Nie zdawałam sobie sprawy, jak straszną chorobą jest borelioza.
Autorka opisuje jak trudno jest przede wszystkim wykryć tę chorobę.
Nie ma w Polsce refundowanych testów, przez co zakażony musi zapłacić za nie sam a i nie zawsze pokazują one pozytywny wynik.
Justyna szczegółowo opisała swoją mękę, rajdy po lekarzach, którzy nie potrafili postawić prawidłowej diagnozy.
Podkreśla jak ważna jest nadzieja na wyzdrowienie, trzymanie poprawnej diety, mnóstwa wyrzeczeń.
Książka oprócz szczegółowego opisu przebiegu choroby, zawiera także kilka przykładowych, autorskich przepisów na zdrowe dania, które wspomgą walkę z boreliozą.
Myślę, że tym bardziej teraz, w okresie wiosnenno letnim, ważne jest, by przeczytać książkę. By zrozumieć jak niebezpieczne jest bliskie spotkanie z kleszczem.
Przypominam, że mamy coraz cieplejsze zimy, co za tym idzie, kleszcze nie wyginą nigdy. Mogą nas atakować cały rok.
Bez wahania można mówić o pandemii kleszczy.
Uważajcie na siebie i dokładnie oglądajcie swoje ciała, swoich dzieci, a także zwierząt zaraz po powrocie do domu.
Polecam tę książkę szczególnie dlatego, że została napisana prostym językiem, dzięki czemu zrozumie ją i wyciągnie naukę na życie każdy czytelnik.
Czyta się ją bardzo szybko, z wielkim współczuciem, podziwem, ciekawością i nadzieją na szczęśliwy finał.
Czy taki będzie?
Przekonajcie się sami.