Mamy tu do czynienia z czystym, zdecydowanym i delikatnym rysunkiem wiersza jak w poezji Dalekiego Wschodu, bez żadnego fałszywego tonu, żadnego zbędnego słowa. Często to ostatnie, najcelniejsze słowo koronujące wiersz, porusza najbardziej. Zazdroszczę tej szlachetnej prostoty przeżywania chwil najdrobniejszych. Wielka dyscyplina i oszczędność w wyrażaniu wzruszeń gwarantuje trafność metafor. Szczególnie poruszają wiersze o odejściu Matki poety.