Drodzy Czytelnicy! Pamiętacie jeszcze bajkę „O krasnoludkach i sierotce Marysi”? „Kichusia Majstra Lepigliny”? albo „Pyzę na polskich dróżkach”? Były to książki, które wychowywały i wzruszały nasze babcie i prababcie i jeszcze bardzo dużo nauczyły naszych rodziców. Przywołajmy do życia ich bohaterów – tych pozytywnych, wesołych, dowcipnych i psotnych, ale także tych pełniących role czarnych charakterów. Niech nie siedzą smutni i samotni w pokrytych kurzem książkach. Jakkolwiek byliby dzisiaj niemodni i mówiący przestarzałym językiem: Koszałek – Opałek, Plastuś, Pchła Szachrajka czy Panienka z okienka, są oni naszym dziedzictwem. To istoty jedyne w swoim rodzaju, niespotykane nigdzie indziej na świecie. Czy mogą dzisiaj nam coś jeszcze powiedzieć? Czegoś nas nauczyć? Przekonajmy się. Udajmy się w odkrywczą podróż w przeszłość. Przyjrzyjmy się ich wyglądowi, charakterowi i dziejom. Być może któraś z przypomnianych postaci zainspiruje was i zachęci do odszukania książek, z których pochodzą. Znajdziecie je na półkach waszych rodziców, dziadków i w małych osiedlowych bibliotekach, gdzie są otaczane wielką miłością i czułością przez panie bibliotekarki niestrudzenie sklejające ich porozrywane i pożółkłe kartki i oprawiające ich naderwane okładki w arkusze szarego papieru. Spróbujcie którąś z nich choćby wziąć do ręki – poczujecie zapach nie tylko starości i kurzu, lecz także niezwykłości i tajemnicy.