Nie ma jednego bohatera. Nie ma jednej wspaniałej historii.
Jest kilkunastu, jak to się zwykło określać, barwnych bohaterów i dwanaście niesamowitych historii. Zapytacie, dlaczego niesamowitych? Cóż, jeśli jesteście inteligentni i macie poczucie humoru, sami znajdziecie odpowiedź – na ostatniej stronie książki.
„Bohaterowie do wynajęcia” — dwanaście najbardziej zwariowanych opowiadań w historii SF!
Zazwyczaj postacie kreowane przez autorów są, jakimi owi autorzy chcieliby być, ale jakimi – z pewnego ważnego powodu – być nie mogą. Obaj autorzy, znani z nieszablonowych wystąpień na konwentach, z drastycznych wypowiedzi i czynów ocierających się o dolne warstwy prawa i jeszcze niższe dobrego obyczaju, tu prezentują… wyciszone postacie, spokojną, filologiczno — filozoficzną narrację i poważne traktowanie problemów.
Żartuję! Tu nie ma miejsca na nudę. Greps goni zgrywę, a ta pointę. Jeśli kogoś nie powali, niech szuka pomocy w Narodowym Funduszu Zdrowia. Szybko!