To kwestia zaufania. Przez tysiące lat Darhelowie, gatunek wojowników przez uwarunkowanie niezdolnych do zabijania, manipulował i kontrolował ludzkością. Potem ludzie zrzucili ich jarzmo. Teraz, po raz pierwszy, Darhel został przydzielony do elitarnej formacji komandosów Głębokiego Zwiadu. Zaufanie w małym oddziale jest bardzo ważne. A nie było go po żadnej ze stron. Kiedy jednak podczas misji napotkano wartą fortunę maszynerię obcych, to ludzie je zdradzili. Teraz pogardzany Darhel musi pokonać snajpera sekcji, by artefakt nie wpadł w niepowołane ręce. Darhel posiada moce empatii, nadludzką siłę i szybkość geparda. Snajper ma lata doświadczenia i ogromne umiejętności. Snajper może zabijać. Darhel nie. Los galaktyki i ludzkości na następny tysiąc lat spoczywa na barkach Darhela. Bohater ma tysiąc twarzy, ale czy jedna z nich jest twarzą elfa?