Arlene Flet zaczyna swoją opowieść, wymieniając tytułowe bóstwa: "gwiazdorzy szkolnych drużyn futbolowych, półciężarówki i wielkie cycki, jak również Jezus". Pierwszego z bogów zostawia martwego w rodzinnym miasteczku, a ostatniemu oddaje serce, chcąc rozpocząć nowe życie. Zawiera układ z Bogiem, przyrzekając, że skończy z cudzołóstwem i kłamstwem oraz opuści dom, jeżeli nikt nie znajdzie ciała. Z zabitego dechami rodzinnego miasteczka w Alabamie dziewczyna wyjeżdża do Chicago. Po dziesięciu latach Arlene przeczuwa, że Bóg wycofał się z umowy, wraca na Południe, by przedstawić rodzinie czarnoskórego narzeczonego. W rodzinne strony dziewczyna jednak jedzie przepełniona obawą, że zbrodnia sprzed lat wyjdzie na jaw.