Harley Altmyer powinien być teraz w college'u i mieć panienek na kopy. A nie siedzieć na tym zadupiu w Pensylwanii i harować na dwóch etatach w lokalnych sklepach. Mogłoby to tak wyglądać, gdyby matka nie zabiła ojca i nie wylądowała w więzieniu. A Harley za kilka tygodni skończy dwadzieścia lat i już tyle odpowiedzialności życiowej spadło na jego głowę. Musi pracować, bo ma pod opieką prawną trzy siostry. Sam się na to zgodził...