Ostatni tom przygód Hugo, Biskoto i Narcyza, zaczyna się niewinnie od rycerskiego turnieju, a potem jest już tylko gorzej. Ta część jest zdecydowanie najpoważniejsza ze wszystkich pięciu. Jedyną najzabawniejszą sceną z tego zeszytu jest ta, w której Narcyz w rewanżu za nazwanie go biedronką porównuje Kankana do nocnika.