Fantasy z elementami kosmicznych wojen i stworów nie z tej ziemi. Czy ktoś kiedyś może miał taką myśl, że wojny i dziwne zdarzenia na Ziemi to może tylko malutki fragment jakiejś wojny stworów z kosmosu? Może wszystkie kataklizmy, jakie na Ziemi się zdarzyły to były wojny kosmicznych gigantów, którzy akurat niechcący spotkali się na naszej planecie? Choćby uderzenie meteoru o powierzchnię Ziemi, zmiany klimatyczne i wymarcie dinozaurów? Marek Tarnowicz stworzył byt krążący między galaktykami, który ukarany przez Władztwa trafił do więzienia w czarnej dziurze właściwie na zawsze. Jednak uciekł stamtąd i trafił na Ziemię, na której odkrył źródło energii zamkniętej w kryształach umieszczonych w świętej budowli jednego z kilku bliźniaczych miast. Jest to czarna energia, a bohater, byt Ih Ren door koniecznie chce ją pokonać i ukryć się, wnikając w samą planetę. Ih Ren door może wszystko, zmieniać swój wygląd, dodawać sobie oręża, rosnąć do potężnych rozmiarów, dołączać sobie kończyny, ratować umierających od śmierci, „przyklejać do siebie” urwane kończyny ludzkie, wytwarzać mnóstwo energii, rozmawiać telepatycznie, zakrzywiać czas. Przypadkowo dociera do klanu, w którym żyje staruszka obdarowana pamięcią o tragicznych skutkach pierwszego starcia Ih Ren doora ze złymi Drillami sprzed wieków, w wyniku którego uległa zniszczeniu prawie cała planeta. Staruszka jest babcią uratowanej z niewoli dziewczyny o imieniu Kurell. Ludzie klanu obdarzeni są nadprzyrodzonymi umiejętnościami — potrafią przenosić lub zatrzymywać przedmioty, wytwarzać pole magnetyczne sprawiające, że ludzie stają się niewidoczni dla innych, ale też porozumiewać się telepatycznie. Część tych ludzi pomaga Ih Ren doorowi w walce ze znienawidzonymi kapłanami, którzy okazują się powolnymi marionetkami jakiejś nieznanej siły, wyczuwanej przez bohatera niniejszej książki. Byt nie wygrywa, ale też nie ginie, on nie może zginąć, bo jest czystą energią tkwiącą w kosmosie. Wraca do więzienia. Giną za to wszyscy bohaterowie — ludzie będący jego podwładnymi. W książce jest dużo walki, łoskotu, huku, błysków i wszystkiego, co może się zdarzyć przy zderzeniu silnych mocy energetycznych. Jest tu mnóstwo zła i walka z tym złem, a obca forma życia nabiera ludzkich cech, jak choćby współczucie i opiekuńczość, jakimi się może w końcu pochwalić Ih Ren door. Praktycznie cała książka to ciągła walka, bitwa obcych bytów ze sobą i ludzi ze sobą. Niniejszy e-book jest pierwszym tomem serii „Bezmiar Mileniów”. Drugi ukaże się wkrótce.