Przystępowałem do tej książki perfekcyjnie obiektywny: Beksiński był mi właściwie obojętny, nie byłem jego fanem, a już tym bardziej przeciwnikiem. Książka dzieli się zasadniczo na dwie części, jakościowo dosyć od siebie odległe. Najpierw stustronicowy wywiad z Wiesławem Banachem, dyrektorem muzeum w Sanoku, znajomym ZB- bardzo przyjemna lektura.... Recenzja książki Beksiński. Dzień po dniu kończącego się życia